Odrobina rozrywki
przeplatana osobistymi
wywodami nad rzeczami
wszelako interesującymi.





Odrobina rozrywki przeplatana osobistymi
wywodami nad rzeczami wszelako interes
ującymi

środa, 7 marca 2012

Recenzja: Mortal Kombat 9 - Komplete Edition

Posted by Infi on 17:45

Dokładnie 4 dni temu swą premierę miała uzupełniona o powstałe później DLC wersja wydanej w ubiegłym roku bijatyki "Mortal Kombat 9". Sam z niecierpliwością oczekiwałem na ten zestaw, gdyż nie jestem zwolennikiem płacenia za dodatkową zawartość i w związku z tym preferuję wersje platynowe/kompletne/GOTY. Jak moim zdaniem spisuje się nowy, "kompletny" MK 9? Zapraszam do recenzji



-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Serii "Mortal Kombat" nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Jest to jedna z najpopularniejszych (o ile nie najpopularniejsza) seria bijatyk, która towarzyszy nam nieprzerwanie od 1992 roku. Jej twórcami są Ed Boon i John Tobias z nieistniejącej już firmy Midway. Pierwszą platformą, na którą zawitało MK były automaty i to dzięki nim tytuł ten z miejsca zyskał ogromny rozgłos oraz popularność wśród graczy na całym świecie. Przyczyniły się do tego przede wszystkim brutalne ciosy kończące tzw Fatality, dobra (jak na tamte czasy) oprawa graficzna i spora dawka realistycznej przemocy, znacznie odróżniająca tę grę od popularnego wówczas, rysowanego ręcznie w stylu anime "Street Fightera II". Sukces części pierwszej zaowocował powstaniem kontynuacji (także na inne platformy m.in. PC, Amigę czy NES), przy czym należy wspomnieć, że największą popularnością cieszyły się te dwuwymiarowe (MK 2, MK 3), a kolejne wprowadzone w trzeci wymiar stopniowo traciły swoją dawną siłę przebicia. Tworząc część 9 twórcy postanowili wykorzystać to, co sprawdzone i powiem szczerze zabieg ten udał się im nad wyraz dobrze. Najnowsza część kultowej serii bijatyk (wydana wyłącznie na PS3 i XBOX 360) to powrót do korzeni, zaprawiony dodatkowymi smaczkami, które powodują, że żaden szanujący się fan MK nie przejdzie obok niej obojętnie.


W "MK 9" dostajemy w nasze łapki Story Mode - tryb, który przedstawia nam historię 3 turniejów, w których Shao Kahn i jego sługusy próbują wszelkimi dostępnymi sposobami przejąć Królestwo Ziemskie i połączyć je z Zaświatami. Całość zajmuje 16 dość długich rozdziałów, w których przejmujemy kontrolę nad 16 wojownikami odbywającymi po kilka walk. Starcia te są urozmaicane scenkami przerywnikowymi, w których dowiadujemy się wielu ciekawych informacji (m.in. poznajemy historię cybernetyzacji klanu Lin Kuei).



Niestety twórcy nie dali nam możliwości zatrzymywania, bądź też przewijania wspomnianych przerywników, co po dłuższym obcowaniu z produkcją może irytować. Nie istnieje tutaj również możliwość wyboru poziomu trudności. Przejście całego trybu zajmie nam ok. 6-10 godzin i pozwoli na zaznajomienie się z większością dostępnych postaci, co ułatwi późniejszy wybór, gdy będziemy chcieli którąś z nich wymasterować. Jeżeli już o wojownikach i wojowniczkach mowa - udostępniono nam aż 32 (wliczając DLC) postaci znane fanom całej serii. Mamy zatem m.in. standardowych ninja - Reptile, Scorpion i Sub-Zero; Liu Kanga, Raidena, Kitanę, a także dodatkowe persony takie jak Kenshi, Rain czy też Cyber Sub-Zero.

Do wyboru do koloru

Jest w czym wybierać i każdy powinien znaleźć tutaj coś dla siebie (chociaż ja sam niestety nie znalazłem na dzień dzisiejszy nikogo kto odpowiadałby moim wymogom). Kolejny aspekt, który został dobrze przemyślany - gracz czuje, że ma wybór i to nie pomiędzy klonami różniącymi się jedynie teksturą. Reasumując - tryb Story Mode jest bardzo fajną odskocznią od nieustannego klepania się po gębach i świetną okazją do nadrobienia braków historycznych, które cechują całą serię.


- System Walki
Można śmiało powiedzieć, że system ten nie zmienił się znacząco od powstania części 1. Jest on prosty i intuicyjny. Nie posiada tak skomplikowanych combosów jak "Street Fighter", ale dzięki temu jest bardziej przyswajalny i łatwiejszy do opanowania. Każda z dostępnych postaci posiada podstawowy wachlarz ataków, ciosy specjalne, prostsze lub trudniejsze combosy, a także indywidualny zestaw ciosów kończących. Oczywiście nie wszystkie kombinacje są wypisane w dostępnym  menu, w którym możemy przejrzeć co dany wojownik potrafi. Części z nich musimy nauczyć się sami (i jest to konieczne jeśli chcemy stanąć w szranki z innymi graczami w rozgrywce online), co będzie wymagało wielu godzin palcołomnych treningów. Kolejnym elementem są oczywiście brutalne Fatality - w tej części niezwykle krwawe, widowiskowe i budzące odrazę - innymi słowy spełniają zamiar twórców i są tym, z czego seria MK zawsze słynęła.
Najnowsza część zawiera różnego rodzaju tryby, które mają za zadanie uatrakcyjnić nam rozgrywkę:
a) Wieża wyzwań - 300 rozmaitych zadań wymagających od gracza nie tylko zręcznych palców, ale też niejednokrotnie ruszenia głową. Jeżeli nie potrafimy ukończyć któregoś wyzwania możemy je pominąć płacąc zebranymi wcześniej żetonami (Koins), które są pewnego rodzaju walutą uzyskiwaną za wygrywane pojedynki

Jeszcze tylko 299 wyzwań i koniec

b) Test your might - minigra polegająca na rozbijaniu kilku warstw bloków o coraz to większej wytrzymałości
c) Test your sight - miniga polegająca na odgadnięciu pod którym kubkiem (głową) znajduje się kość
d) Test your strike - minigra polegająca na uderzeniu odpowiedniego bloku dzięki naszej precyzji
e) Test your luck - najbardziej interesujący tryb - jest to standardowa walka, tyle że z losowanym na początku modyfikatorami. Może to być wzmocnienie ataku, czasowa zbroja, walka na odwróconym ekranie, walka bez głowy czy też blokada możliwości wykonywania chwytów. Opcji do wylosowania jest całe mnóstwo i jest to doskonały sposób na spędzenie kolejnych godzin w dobrze poznanej już przez nas grze.

Test spostrzegawczości
Test siły
Test szczęścia
Test celności



Standardowo dodano także 4 tryby treningu (poruszania się, fatality, standardowy sparing lub sparing 2 na 2). Wspominając o tym, warto wiedzieć, że w "MK 9" po raz pierwszy pojawiła się możliwość przeprowadzania walk tagowych czyli 2vs2. Generuje to dodatkowe opcje przy tworzeniu zaawansowanych combosów i pozwala na przeprowadzanie innych niż do tej pory turniejów. Oczywiście swoich zawodników możemy zmieniać w każdej chwili za pomocą 1 przycisku - wygodnie i innowacyjnie.

Standardowe walki 1 vs 1...
i niestandardowe walki tagowe


Towarzyszącym od zawsze tej serii trybem jest tzw. "drabina" czyli pokonywanie kolejnych, losowo
wybranych oponentów by na jej końcu móc zmierzyć się z 2 z 3 dostępnych w grze bossów (Goro, Kintaro, Shao Kahn). Warto zaznaczyć, że każdy z tych 3 "specjalistów" jest niezwykle silny i odporny na ciosy, ale sam Kahn to już majstersztyk przegięcia ze strony twórców. Super szybki i silny, posiadający miażdzący wszystko młot (Thora?) i magiczną włócznię (Leonidas?) jest praktycznie nie do pokonania na wysokim poziomie trudności. Twórcy tworząc tego bossa chyba pomylili MK 9 z jakąś grą dla masochistów.
Wprowadzoną w tej części nowością są specjalne 3-segmentowe paski energii u dołu ekranu. Napełniamy je obrywając od przeciwnika lub atakując go za pomocą ciosów specjalnych. Ich zasada działania jest następująca:
a) 1 wypełniony segment - możliwość wykonania ciosu specjalnego we wzmocnionej wersji, zadającej większe obrażenia
b) 2 wypełnione segmenty - możliwość przerwania serii combo przeciwnika (niezwykle przydatne w rozgrywkach online)
c) 3 wypełnione segmenty - możliwość użycia specjalnego (i efektownego) ataku zwanego X-Ray, który zabiera przeciwnikowi ok 30% życia.

To musiało boleć..

Feeling walki został zachowany - jest dynamicznie, efektownie i wciągająco. Jednakże niektóre postaci zostały nieco źle zbalansowane. Mowa tutaj chociażby o moim ulubieńcu - Liu Kang'u, który cechował się w każdej części dużą szybkością. Tutaj został osłabiony, a jego ataki w porównaniu np. do takiej Mileny (która była porównywalnie zręczna) są dość niezdarne, co przy dość ubogiej liczbie ataków doprowadza do tego, że gra mnichem Shaolin przestała mi się podobać.

- Sterowanie
Poruszanie postacią odbywa się za pomocą D-pada. Do wykonywania ataków wykorzystujemy 4 przyciski odpowiedzialne za atak ręką (w wersji lekkiej i silnej) oraz nogą (również w wersji lekkiej i silnej). Spusty służą do blokowania lub wykonywania ataków czerpiących z paska u dołu ekranu, natomiast L1 i R1 mają za zadanie wymieniać wojowników (przy walkach tagowych), bądź też łapać oponentów. Wszystko jest dobrze rozlokowane i łatwo przyswajalne. Dla wymagających dodano opcję przypisania przycisków indywidualnie do własnych potrzeb. Opanowanie wybranych postaci w stopniu przystępnym nie wymaga wiele czasu, natomiast wymasterowanie zaawansowanych combosów to już kwestia wielogodzinnych treningów.

- Eksploracja świata przedstawionego
Element ten dodałem w kontekście występującej w grze Krypty. Jest to miejsce, w którym możemy wydawać zarobione żetony na odblokowanie różnego rodzaju szkiców autorskich, ścieżki dźwiękowej, dodatkowych kostiumów dla postaci, "ukrytych" ciosów kończących itp. Sama Krypta to 4 dość duże obszary, tak więc wykupienie wszystkiego tego, co przygotowali twórcy zajmie nam trochę czasu. W tym miejscu chciałbym się nieco pożalić, gdyż wersja Komplete posiada na starcie odkryte wszystkie dodatkowe fatality, kostiumy i postaci pomimo, iż nadal można je odblokowywać o czym informują stosowne komunikaty. Dlaczego twórcy pozbawili graczy radości czerpanej z wykupienia sobie za ciężko zarobioną walutę bonusów? Czy jest to błąd czy może celowy zabieg? Nie wiem, ale bardzo mi się to nie podoba, gdyż niweluje kompletnie sens istnienia wspomnianej Krypty. Ten sam problem dotyczy odblokowywanych w Story Mode postaci - są one dostępne już po 1 odpaleniu gry, mimo iż przechodząc ten tryb uzyskujemy trofea i informacje o ich odblokowaniu. Definitywny minus za ten aspekt panowie!

- Multiplayer
Na początku należy zaznaczyć, że w pudełku z wersją Komplete nie znajdziemy kodu Online Pass. Twórcy zrezygnowali z niego jakiś czas po premierze tak więc decydując się na zakup tego tytułu, możemy śmiało pójść z nim do kolegi i pograć we 2 po sieci.
Do naszej dyspozycji oddano kilka trybów rozgrywki:
a) standardowa walka 1 na 1
b) walki tagowe (gdzie sterować możemy 2 postaciami lub 1 z nich oddać pod kontrolę znajomemu)
c) tryb król wzgórza - jest to wyjątkowo ciekawy tryb przenoszący nas na scenę teatralną, gdzie czekamy w kolejce na zmierzenie się z aktualnym czempionem. Zasada jest prosta - wygrywasz - bronisz tytułu, przegrywasz - wracasz na koniec kolejki czekając na następną szansę. Każdą walkę możemy na końcu ocenić, dzięki czemu przydzielamy zwycięzcy punkty respektu, będące pewnego rodzaju wyznacznikiem jego siły w świecie rozgrywek sieciowych.

Po co nam teatr skoro jest Mortal Kombat?

Walki możemy odbywać pozwalając komputerowi na wyszukanie nam przeciwnika, bądź też dołączając do jednego z dostępnych w danym momencie pokoi gry. Od premiery minął już ponad rok, ale jej popularność powinna być na nieco wyższym poziomie. Tym bardziej zasmucił mnie fakt, że gdy podłączyłem się do sieci znalazłem zaledwie 2 pokoje z większą od kilku ilością graczy. Co jest powodem tak niskiej frekwencji? Nie mam pojęcia, aczkolwiek to co jest, w zupełności wystarcza. W danym pokoju możemy zorganizować mecz lub wyzwać innego gracza (bądź też on nas). O dostępności informuje nas odpowiednia ikonka, a także małe okno ze statystykami zwycięstw/porażek w każdym z trybów rozgrywki. Pozwala to na uniknięcie niepożądanych starć z doświadczonymi oponentami. Dla koneserów dodano także okno czatu, pozwalające na wymianę opinii na temat toczonych pojedynków (aczkolwiek ja dostrzegłem tam głównie SPAM).
Kwestia ostatnia w tym temacie to proklamowane po premierze lagi - potwierdzam, że czasem występują, ale jest to na tyle rzadkie zjawisko, że nie powinno ono zbytnio przeszkadzać. Skutecznym rozwiązaniem jest podłączanie się do pokoi, które znajdują się jak najbliżej naszego miejsca pobytu (przykładowo pokój niemiecki nie cierpiał na lagi, za to kanadyjski już tak). Jeżeli miałbym podsumować ten element to uważam, że jest on dobrze dopracowany i na tyle atrakcyjny, że potrafi wciągnąć na długie godziny. Aczkolwiek przy dzisiejszym poziomie technologicznym występowanie lagów przy zaledwie 2 postaciach na ekranie jest dość zaskakującym zjawiskiem, gdyż wiele gier wieloosobowych (np. "Killzone", "Battlefield"), w których udział bierze po kilkudziesięciu nie raz graczy nie doświadcza się takich problemów.


Całość hula na silniku Unreal Engine 3.0 i wygląda bardzo widowiskowo. Praktycznie każda postać jest bardzo wiernie odwzorowana, a areny, na których przyjdzie nam toczyć pojedynki trzymają wysoki poziom. Modele wojowników są zrealizowane w pełnym 3D, natomiast scenerie to dwuwymiarowe, dynamiczne tła, które idealnie wpasowują się w panujący w grze klimat. Powrót do 2D wyszedł twórcom na dobre (moim skromnym zdaniem nie powinno w ogóle dojść do konwersji trójwymiarowej), powrócił miodny klimat, a wiernym fanom serii nie raz przypomną się stare dobre czasy, gdy zagrają na jednej ze zremasterowanych aren (których łącznie z nowymi jest 30).



Narzekania ciąg dalszy - nie wiem kto odpowiadał za wykonanie postaci Liu Kang'a, lecz to jak go w tej części skrzywdzono zasługuje co najmniej na biczowanie. Wygląda jak zmutowany Arnold Schwarzenegger (bez obrazy dla aktora) skrzyżowany z Quasimodo. Jak można było tak urządzić głównego bohatera?! Pozostałe postaci są zrobione o niebo lepiej, a dzięki klasycznym kostiumom można w pewnym małym % dostosować protagonistę do naszych wymagań. Reasumując - Graficznie najnowszy MK prezentuje się bardzo ładnie (a także hula w 1080p oraz 3D) i nie można się tutaj do niczego przyczepić. Jak na bijatykę - istna rewelacja.

Tylko na artworkach Liu Kang wygląda normalnie..
.. w grze natomiast to istna tragedia..



Pod względem ścieżki dźwiękowej również nie mam grze niczego do zarzucenia. Głosy postaci brzmią tak jak należy, a towarzysząca pojedynkom muzyka jest epicka i klimatyczna. Niejednokrotnie ujrzymy i usłyszymy również klasycznego easter egg'a Dana Forden'a czyli słynne "Toasty". Bardzo dobrze dobrano również podkład pod Story Mode - raz jest epicko, raz strasznie, a jeszcze innym razem smutno i wszystko to doskonale ze sobą współgra, zręcznie zlepione w 1 całość.


Ocena najnowszej części serii "Mortal Kombat" nie należy do wyjątkowo trudnych, a to z tego względu, że jest ona świetnym powrotem do korzeni, do tego co każdy z jej fanów zna i na czym się wychował. Twórcy zaczerpnęli z poprzedniczek wszystko to, co najlepsze, dodali kilka interesujących nowinek (takich jak pasek ciosów specjalnych czy też walki tagowe) oraz powrócili do sprawdzonego i idealnie pasującego schematu 2D. Te wszystkie zabiegi sprawiły, że "MK 9" to prawdziwy majstersztyk wśród obecnie dostępnych bijatyk, posiadający przystępny i dość łatwy do opanowania (ale trudny do wymasterowania) system sterowania, dużą ilość grywalnych postaci i interesujący Story Mode, a to wszystko okraszone trzymającą wysoki poziom oprawą audio - wizualną. Żaden fan serii nie może przejść obok tego tytułu obojętnie. Recenzowana wersja Komplete zawiera wszystkie wydane do podstawki dodatki tj. 4 postaci, 15 klasycznych strojów, a także 3 klasyczne fatality dla Scorpiona, Sub-Zero i Reptile'a. Gra otrzymuje ode mnie mocną 9 - jest bardzo dobrze i gdyby nie kilka irytujących minusów było by wręcz perfekcyjnie. Miejmy zatem nadzieję, że część 10 będzie takim właśnie ideałem.

Plusy:
+ bardzo dobra oprawa wizualna
+ klimatyczna ścieżka dźwiękowa
+ duża ilość grywalnych postaci
+ Story Mode
+ intuicyjne i proste sterowanie
+ mnogość trybów rozgrywki
+ walki tagowe (2 vs 2)
+ przystępny tryb multiplayer
+ łatwy do opanowania (lecz trudny do wymasterowania) system walki
+ wszystkie DLC w 1 wydaniu
+ powrót do klasycznego 2D!


Minusy:
- przegięci bossowie (oraz brak możliwości zagrania nimi)
- okazyjne lagi w trybie multiplayer
- skopana do granic możliwości postać Liu Kang'a
- odblokowanie zawartości z Krypty na starcie (dot. wersji Komplete)
- brak możliwości przesuwania/zatrzymywania scen przerywnikowych w Story Mode

OCENA KOŃCOWA:


© INFI
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

5 komentarze:

Moim zdaniem ta gra jest bardzo epicka ma super fabułę,i na dodatek dodali mojego ulubionego bohatera Kratosa z serii "God of War".Poprzednie mortale też były ok ale mortal kombat 9 jest moim zdaniem najlepszą częścią.Polecam,moja ocena to 10/10

tak wszystko ladnie pieknie grafa klimat ale balans postaci do dupy a subzero to chlopak do bicia gdyby nie to gra byla by ideal......ocena 7 za balans i multi ktory potrafi popsuc gre

Dawanie tej grze tak wysokiej noty jest nieporozumieniem , mortal zawsze byl bijatyka kasy b i daleko jej do swietej trójcy ,Tekken soul calibur Doa za taka cherezje powinno sie palic na stosie gra zasługuje góra na mocne 7,8

CZEE..TZN WITAM POZDRRR.
SUPEERSS.PL

No widzę, że również piszecie tutaj o grach. Też zdarza mi się grać, dlatego na stronie http://nioh2.pl/ czytam sobie porady. Nioh2 to bardzo popularna gra i jestem zaskoczony, że tyle osób w nią gra. Na szczęście w poradniku można znaleźć bardzo fajne wskazówki, które pomagają w przejściu każdego etapu gry. Wiadomo, że wiele osób może mieć kłopot z przejściem kolejnych etapów, dlatego warto się interesować. A jak u Was z nowościami? Kupujecie od razu? Lubicie nowości w grach, czy raczej musicie najpierw się do nich przekonać?

Prześlij komentarz

  • RSS
  • Facebook - Fanpage
  • Pajacyk
  • YouTube
  • New Scientist
  • Getionary

Wyrocznia