Odrobina rozrywki
przeplatana osobistymi
wywodami nad rzeczami
wszelako interesującymi.





Odrobina rozrywki przeplatana osobistymi
wywodami nad rzeczami wszelako interes
ującymi

niedziela, 8 stycznia 2012

Recenzja: Uncharted - Drake's Fortune

Posted by Infi on 19:28

Wiedziony nieopisanymi wręcz obietnicami rozgrywki porównywalnej z hollywódzką produkcją zakupiłem 1 i 2 część Uncharted 2 w Twin packu. Jakie są moje odczucia po ukończeniu części 1? Są one ku mojemu zaskoczeniu bardzo mieszane. Ale po kolei...

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Pierwsza część przygód Nathana Drake'a (podobnie zresztą jak pozostałe) została stworzona  przez studio Naughty Dog w 2007 roku wyłącznie na platformę Sony PlayStation 3 i wydana przez Sony Computer Entertainment. Głównym bohaterem gry jest Nathan "Nate" Drake, młody poszukiwacz skarbów, który uważa się za potomka Francisa Drake'a. Z pomocą przyjaciela Victora "Sully'ego" Sullivana i dziennikarki Eleny Fisher kroczy śladami słynnego korsarza, mając nadzieję, że doprowadzą go one do legendarnego skarbu z El Dorado. Została ona bardzo ciepło przyjęta zarówno przez graczy jaki  recenzentów na całym świecie. Niespodziewany sukces produkcji doprowadził do powstania (na dzień dzisiejszy) 2 kolejnych części przygód młodego poszukiwacza skarbów. Czy pierwsza część (którą właśnie ukończyłem) rzeczywiście jest tak świetna i dopracowana? W pewnych aspektach na pewno tak, ale nie we wszystkich.


Historia rozpoczyna się od odnalezienia przez głównego bohatera oraz towarzyszącą mu uroczą dziennikarkę Elenę Fisher trumny sir Francisa Drake'a u wybrzeży Panamy. Jej zawartość kryje tajemniczy dziennik przodka Nathana, który zawiera w sobie rozliczne wskazówki co do miejsca ukrycia legendarnego skarbu z El Dorado. Po krótkim epizodzie ewakuacyjnym z niespokojnych wód nawiedzanych przez piratów, lądujemy w dżungli wiedzeni znalezionymi wskazówkami w towarzystwie naszego starego przyjaciela Sully. Na miejscu okazuje się, że złoty posąg El Dorado został dawno temu wykradziony przez Hiszpanów. Ślady prowadzą do tkwiącego w środku dżungli niemieckiego U-Boota z czasów II wojny światowej. Od tego momentu akcja zaczyna nabierać dużego tempa, które towarzyszyć nam będzie do samego końca.
Główni bohaterowie Uncharted - Drake i urocza Elena
Trzeba powiedzieć wprost - jest ciekawie, ale nie filmowo. Stworzenie czegoś w stylu wirtualnego Indiany Jones'a wyszło twórcom (przynajmniej w tej części) zaledwie średnio. Mamy ciekawy wątek główny i prawdziwe postaci, ale wszystko to jest zbyt mało rozbudowane i w zaledwie 6 godzin ujrzymy napisy końcowe.


- System rozwoju postaci
 Nathan przez całą grę pozostaje na tym samym poziomie rozwoju

- System Walki
Jest to bardzo rozbudowany, ale i niezwykle drażniący aspekt gry. Jako iż stanowi jej dużą część może doprowadzać mniej cierpliwych do niemałej frustracji. System ten jest podobny do tego czego wielu mogło już zakosztować w "Mass Effect" bądź "Gears of War". Chowamy się za dostępnymi zasłonami, wykorzystujemy rozmaitą broń palną oraz granaty i (w sytuacjach krytycznych) własne pięści. Nathan nie dysponuje paskiem życia, lecz po odniesieniu pewnej ilości obrażeń (sygnalizowanych przez czarno biały ekran) musi odczekać chwilę w ukryciu by powrócić do pełni sił. Przeciwnicy, z którymi mamy do czynienia są całkiem inteligentni - non stop próbują nas okrążać, atakować z flank, rzucać granatami, a nawet dusić. Wszystko to zrealizowano ciekawie, lecz niestety gra ta, która de facto jest przygodówką (a nie FPS'em) obfituje wręcz w nadmiar takich starć. A dodać należy, że wiele z nich jest wyjątkowo wymagających. Ponadto nie dysponujemy możliwością zapisu gry w dowolnym momencie (a jedynie w checkpointach) i jeżeli po trudnej batalii trwającej np. 10 minut dostaniemy przez przypadek od ukrytego snajpera to niestety zaczynamy zabawę od początku. Jest to bardzo denerwujące i powoduje, że gra z czasem zaczyna nużyć i wymaga chwili uspokojenia by nie rzucić kontrolerem w telewizor (lub inne przypadkowo napotkane organiczne stworzenia).

- Eksploracja świata przedstawionego
Do naszej dyspozycji oddano 22 minirozdziały, połączone w spójną całość. Poruszamy się przede wszystkim pieszo, aczkolwiek dane nam będzie również pokierować skuterem wodnym (sceny te są niezwykle denerwujące i średnio dopracowane, tak więc z góry ostrzegam). Tereny, po których będziemy się poruszać są bardzo zróżnicowane i ciekawe. Samo sterowanie jest dość intuicyjne i szybko je opanujecie. Dodatkowo na odkrycie czekają ukryte w różnych zakamarkach skarby. Za ich zebranie otrzymamy różne bonusy w postaci filmów-kulisów powstawania gry, czy też artworków. Zabawa nosi również znamiona serii "Prince of Persia" co oznacza, że czekać nas będzie sporo skakania, szukania ukrytych wyjść oraz pewna ilość mało skomplikowanych zagadek. Chociaż wiele główkowania nie wymagają, są pewnym urozmaiceniem od nieustannych potyczek z oponentami.

Skacz jak Nathan Drake
- System wyposażenia
Nathan w trakcie swojej przygody może nosić maksymalnie 1 broń krótką (pistolet) oraz 1 dalekiego zasięgu (karabiny, strzelby itp), a także kilka granatów. Niby niewiele, ale główny protagonista nie jest Strongmanem i ton sprzętu nie udźwignie, a to co posiada wystarcza mu z zapasem.

- Sterowanie
Jak już wspomniałem - jest ono proste i intuicyjne. Sterujemy analogami, a przyciski na D-padzie służą zmianie uzbrojenia. Do strzelania wykorzystujemy bumpery i triggery. Każdy nowy gracz bardzo szybko je opanuje, a pod koniec gry będzie doskonale przygotowany do części 2, gdzie nie uległ on praktycznie żadnym zmianom.


Każdą grę, w której oceniamy oprawę wizualną, należy przyrównywać do tytułów, które ukazują się w czasie podobnym. W przypadku "Uncharted 1" wydanym w 2007 roku należy przyznać twórcą zasłużoną chwałę. Jest bardzo realistycznie, tekstury są dopracowane, a modele postaci dopieszczono w każdym szczególe. Ciekawie prezentuje się również wirtualne środowisko, po którym przyjdzie nam podróżować. Warto wspomnieć, iż główni bohaterowie sami brali udział w sesjach motion capture, co powoduje że ich ruchy są niezwykle precyzyjne i wiarygodne. Realistyczna woda, oraz ubiór głównego bohatera, który w kontakcie z nią przemaka w wybranych fragmentach to nie małe osiągnięcie. Brakuje jednakże obiecywanych hucznie momentów epickich, niemalże filmowych. Owszem jest kilka fragmentów, które mogą za takie uchodzić, ale jest ich tak niewiele, że ze smutkiem muszę przyznać iż do produkcji hollywódzkich brakuje tej grze bardzo wiele. Sama historia to nie wszystko.

 
Niemiecki U-boot w dżungli?

 

Oprawa dźwiękowa w tej grze jest tak epicka, że samego głównego motywu z menu gry można słuchać w kółko godzinami. To samo tyczy się dialogów między postaciami. Są one świetnie dopracowane, chociaż brak jest wersji polskiej (która towarzyszy nam od części 2). Idealnie dopasowana do każdego momentu muzyka stoi na poziomie równym wysokobudżetowym produkcjom filmowym. Brawo Naughty Dog!


Kierowany wieloma pochlebnymi opiniami na temat tej serii, zakupiłem ją z niemałym zaciekawieniem. Jednakże w odniesieniu do części 1, muszę z przykrością przyznać, że nie spełniła ona moich oczekiwań. Nieustanne potyczki, które po dłuższym obcowaniu z grą powodują przewlekłe znudzenie i frustracje, średniej jakości gameplay i mało filmowa fabuła nie przekonały mnie do siebie. Pomimo tego, grę polecam ukończyć każdemu, gdyż stanowi ona ciągłość z koontynuacją (w którą już gram, i która zapowiada się znacznie bardziej interesująco).

Plusy:
+ dość ciekawa fabuła
+ niezwykle realistyczni i wyraziści bohaterowie
+ bardzo dobra (jak na 2007 rok) oprawa wizualna
+ epicka ścieżka dźwiękowa!
+ intuicyjne i proste sterowanie
+ system podpowiedzi

Minusy:
- zbyt częste i denerwujące starcia z przeciwnikami
- mała ilość nieskomplikowanych zagadek
- długość gry
- praktycznie brak hucznie propagowanej filmowości
- źle przemyślane checkpointy


OCENA KOŃCOWA:


© INFI
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

0 komentarze:

Prześlij komentarz

  • RSS
  • Facebook - Fanpage
  • Pajacyk
  • YouTube
  • New Scientist
  • Getionary

Wyrocznia