Poprzednie 2 recenzje oscylowały wokół dość zróżnicowanych opinii. Część 1 była zaledwie średniakiem, jej kontynuacja z kolei to istne arcydzieło. Jak wobec tego wypada całkiem jeszcze świeża część 3? Czy kolejne obietnice twórców o jeszcze lepszej oprawie wizualnej i wciągającej fabule zostały spełnione? Odpowiedź znajdziecie w poniższej recenzji..
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Najnowsza produkcja studia Naughty Dog - "Uncharted 3 - Oszustwo Drake'a" pojawiła się na rynku stosunkowo niedawno, bo w listopadzie ubiegłego roku. Jest to oczywiście również exclusive na konsolę Playstation 3. Tym razem akcja gry rozgrywać się będzie cztery lata po wydarzeniach z pierwszej części. Główny bohater - Nathan Drake wraz z nieodłącznymi starymi (i kilkoma nowymi) druhami wyrusza na poszukiwanie legendarnego zaginionego miasta Irem, leżącego gdzieś na bezkresnych pustyniach Półwyspu Arabskiego. Zapowiada się bardzo interesująco. Nowe miejsca, nowe przeżycia, nowe zagadki. Ale jak to wszystko współgra po złożeniu w jedną całość? Czytajcie dalej.
Według islamskich wierzeń, wspomniane miasto zawierało mityczne źródło mocy i tajemnice cudownych technologii z zamierzchłych czasów. Na jego trop naprowadza (po raz kolejny zresztą) pierścień przodka Nathana - sir Francisa Drake'a. Kierowany chęcią poznania losów słynnego odkrywcy i podróżnika bohater po raz kolejny zagłębia się w nieznane. Należy koniecznie wspomnieć, że w części 3 zostały wyjaśnione pewne aspekty fabularne m.in. historia powstania zawiłej przyjaźni Nathana i Victora (Sully'ego) Sullivana. Z początku nasze kroki skierowane są w poszukiwaniu wskazówek, które z czasem doprowadzić nas mają do Iramu. Tak więc przyjdzie nam również odwiedzić Kostarykę, Londyn czy też Syrię. Fabuła obfituje w mnóstwo zwrotów akcji, mnogą ilość wątków pobocznych oraz ciekawe retrospekcje.
Wspaniała trójca powraca... |
...razem z seksowną Chloe... |
...nieco mniej seksownym Charliem Cutter'erem.. |
...i nowym czarnym charakterem - Katherine Marlowe |
- System rozwoju postaci
Gra "Uncharted 3", podobnie jak poprzedniczki nie oferuje nam możliwości rozwoju naszego protagonisty.
- System Walki
Już część 2 oferowała nam wyjątkowo dobrze rozbudowany system walki wręcz. Natomiast to, co twórcy wymyślili w omawianej teraz produkcji to już po prostu majstersztyk. Dodano przede wszystkim możliwość używania kolejnego przycisku (kółka) w celu wyswobodzenia się z chwytu przeciwnika, a także znacząco poprawiono wyprowadzane kontry. Ponadto teraz mamy możliwość złapania wroga i rzucenia nim w grupę oponentów, w celu ułatwienia sobie potyczki. Jakby tego było mało - otrzymaliśmy wyjątkowo efektowne finishery, przypominające sceny z wysokobudżetowych filmów akcji. Będziemy mieli możliwość sprawdzenia się w boju znacznie częściej niż poprzednio, gdyż twórcy przygotowali dla gracza co najmniej kilka momentów wręcz grupowego obijania facjat i kończyn za pomocą różnego rodzaju rzeczy martwych (od stołków barowych, po biurka, a na deskach sedesowych skończywszy). Kolejną nowością jest możliwość odrzucania lądujących niedaleko granatów. Jest to pomysł ciekawy, aczkolwiek psuje on moim zdaniem rozgrywkę w trybie wieloosobowym. Reszta pozostała bez zmian, nie licząc lekko doszlifowanego systemu osłon i uników oraz poprawionej (i tak już imponującej) inteligencji przeciwników. Ilość potyczek po raz kolejny została idealnie wyważona, dzięki czemu nie denerwuje i pozwala na zagłębianie się także w prezentowaną historię. Kolejne brawa dla twórców za ten aspekt.
Pełen dynamizm walki został zachowany |
- Eksploracja świata przedstawionego
"Oszustwo Drake'a" po raz kolejny serwuje nam wciągający, pełen tajemnic świat, który będziemy poznawać z zapartym tchem. Gra zawiera 22 rozdziały, czyli jest nieco krótsza niż jej poprzedniczka, ale bynajmniej nie są one łatwe (przynajmniej ich większość), dzięki czemu zapewni ona bezproblemowo kilkanaście godzin niewymuszonej rozgrywki. Filmowość i akcja cechujące część 2, także zostały zachowane, aczkolwiek na odrobinę niższym poziomie. Niektóre motywy przywodzą na myśl słynne tytuły jak np. "Titanic" czy też po raz kolejny "Indiana Jones" (na którego to przygodach Naughty Dog po części się wzorowało). Ucieczka z tonącego statku, konne pościgi przez pustynię, czy też walka w gorejącej (dosłownie) rezydencji przyprawiają gracza o szybki wzrost poziomu adrenaliny i nieubłagane zmęczenie palców.
Pościgi konne zrealizowano z dużym rozmachem |
Podobnie jak ucieczkę z tonącego...Titanica? |
Oczywiście nie mogło również zabraknąć słynnego samolotu |
Po raz kolejny dostajemy poukrywane skarby, których odblokowanie daje nam dostęp do materiałów dodatkowych przygotowanych przez twórców. Zagadki jakie przyjdzie nam rozwiązywać wymagają przynajmniej chwilowego rozruszania szarych komórek - nie irytują, a stanowią miłą odmianę od ciskania ołowiem w oponentów. Jeżeli chciałbym porównać część 2 i 3 pod względem wszystkich wymienionych tutaj aspektów, to werdykt przechyla szalę zwycięstwa minimalnie w stronę "Uncharted 2". Pomimo świetnego charakteru trójki, brakuje tutaj jednak tej nieustannej filmowości, która towarzyszyła poprzedniczce. Nie mniej jednak jest to pozycja obowiązkowa dla fanów serii.
- System wyposażenia
Jest on identyczny jak w poprzedniczce, wzbogacony nowymi ikonami sprzętu i kilkoma pukawkami. Nosimy jednocześnie 1 pistolet, 1 broń większego kalibru oraz 4 granaty. Sprawdzony schemat sprawdza się tutaj wyśmienicie.
- Sterowanie
Również i ten aspekt nie zmienił się praktycznie wcale. Poprawiono nieznacznie system przyklejania się do osłon oraz dodano nowe animacje poruszania się. Do sterowania i walki wykorzystujemy analogi, do zmiany wyposażenia służy D-pad, a bumpery i triggery umożliwiają nam wykonywanie akcji. Niestety po raz kolejny system chowania się za osłonami może przyprawiać o niepotrzebne nerwy. Jest to szczególnie widoczne w trybie rozgrywki wieloosobowej, gdzie sterowanie i uniki w ułamku sekundy decydują o przetrwaniu. Miejmy nadzieję, że kolejna część znacząco usprawni ten system, gdyż z założenia sprawdza się on całkiem dobrze.
- Multiplayer
Po raz kolejny muszę przyznać, że jest on niezwykle rozbudowany i ciekawy. Oferuje podobną ilość trybów rozgrywki, ale zawiera sporo nowych elementów. Po pierwsze możliwość stworzenia naszego protagonisty (od wyglądu po ulubione uzbrojenie). Po drugie - dodano nareszcie możliwość gry na 1 konsoli poprzez dzielenie ekranu. Jest to wyjątkowo interesująca opcja, zważywszy na to, iż gra posiada tzw. Online Pass - jednorazowy kod umożliwiający rozgrywkę w sieci osobie, która grę zakupiła. Dla zainteresowanych używkami uwaga - koniecznie sprawdzajcie, czy kod ten nie został przypadkiem wykorzystany, gdyż wówczas będziecie zmuszeni dodatkowo zapłacić na Playstation Network za uzyskanie przepustki sieciowej. Za kolejne mecze nadal otrzymujemy poziomy oraz gotówkę do wydawania na rozmaite ulepszacze. Ostatnim udogodnieniem jest możliwość dołączenia w dowolnym momencie do trwającej rozgrywki (np. na miejsce gracza, który utracił połączenie bądź też zrezygnował), co wyjątkowo irytowało w części 2 gdy dysproporcje pomiędzy drużynami w ciągu chwili mogły zmienić się diametralnie (i nieodwracalnie). Reasumując - jest to kawał dobrej roboty i szczerze mówiąc równie interesujący co sama kampania dla pojedynczego gracza.
Pamiętam jak dziś te słynne obietnice Naughty Dog odnośnie kolejnych, znaczących postępów w grafice w nadchodzącej wówczas części 3. Oczarowany wręcz kolosalnym skokiem jakościowym pomiędzy "Uncharted 1 i 2", oczekiwałem z niecierpliwością by ujrzeć na własne oczy cudowne rezultaty ich ciężkiej pracy. Jaki jest ich wynik? Otóż "Oszustwo Drake'a" jest zdecydowanie grą ładniejszą niż jej poprzedniczka, ale nie uświadczymy tutaj tak ogromnego postępu jak dotychczas. Trzeba sobie szczerze powiedzieć, że konsola Sony ma już swoje lata i jej limit praktycznie się wyczerpał. Trzecia część przygód Nathana Drake'a wyciska praktycznie wszystkie soki z poczciwej czarnulki, co nie znaczy bynajmniej że jest źle. Wręcz przeciwnie - jest tak samo czarująco jak w części 2, z tą różnicą, że poprawiono cienie, oświetlenie, fizykę i nieznacznie (ale zawsze) modele postaci. Grafika nadal powoduje w wielu miejscach opad szczęki i wytrzeszcz oczu. Programiści ze studia Naughty Dog opanowali kod PS3 do perfekcji i myślę sobie, że niewiele jest obecnie gier o zbliżonym poziomie wizualnym na rynku. Z czasem pewnie się to zmieni, ale na dzień dzisiejszy "Uncharted 3" wiedzie prym pod tym względem.
aaa!! zaraz cię zjem!!! |
Po raz kolejny ten element to istne arcydzieło. Poza standardowym motywem przewodnim całej serii dostajemy całą masę nowych i równie klimatycznych kawałków. Wszystkie one są bardzo dobrze dopasowane do akcji, która toczy się w danym momencie na ekranie. Kwestia dubbingu wypada oczywiście równie dobrze co w poprzedniczkach, ci sami aktorzy - ten sam profesjonalizm. Co do polskiej wersji - jest tak samo jak ostatnio - dobrze, ale bez fajerwerków. Podsumowując - muzyka idealnie dopełnia całości produkcji.
Kończąc część 2 byłem zachwycony (czego dowód dałem chociażby w recenzji) jej epickością, filmowością i niesamowicie opowiedzianą historią. Z niecierpliwością i pewną dozą niepokoju zasiadłem do kontynuacji, mając nadzieję, że to co zostało już osiągnięte jest wciąż możliwe do pobicia. Moje obawy okazały się bezpodstawne - "Uncharted 3" to gra wybitna, trzymająca poziom poprzedniczki. Nadal doświadczamy ciekawej historii, słynnej filmowości serii, humoru oraz pięknej ścieżki dźwiękowej. Nowi bohaterowie jak również i starzy wyjadacze doskonale grają swoje role i za to ich kocham. Owszem grze można zarzucić m.in. słabego końcowego bossa(?) czy nieco mniej scen równie dynamicznej co w części 2 akcji, ale jest tego tak niewiele, że gra po prostu czaruje na każdym kroku i nie sposób oderwać się sprzed telewizora przez długie godziny. Jest to pozycja obowiązkowa dla fanów serii, a także miłośników gier przygodowych. Polecam jednak rozpoczęcie przygody od części 1, gdyż każda kolejna gra jest połączona fabularnie z poprzedniczką i warto wiedzieć o co w niej chodzi (a nawiązań bynajmniej jest całkiem sporo).
Plusy:
+ świetna, wielowątkowa i wciągająca fabuła
+ niezwykle realistyczni i wyraziści bohaterowie
+ nieustanna, wartka akcja rodem z Hollywood
+ genialna oprawa wizualna!
+ epicka ścieżka dźwiękowa!
+ idealnie wyważona ilość starć
+ ciekawe i niebanalne zagadki
+ intuicyjne i proste sterowanie
+ system podpowiedzi
+ świetny system Multiplayer
+ dość dobry polski dubbing
Minusy:
- za krótka!
- nieco mniej akcji niż w części 2
- okazyjnie szwankujący multiplayer
- końcowy boss (?)
- finalny epizod zdecydowanie zbyt mało rozbudowany
OCENA KOŃCOWA:
© INFI
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
0 komentarze:
Prześlij komentarz